Justynka
18.sierpień 2022Justynę znałem z widzenia już lata, mimo że była młodsza ode mnie o rok, to jeszcze z czasów podstawówki kojarzyłem ją z placu zabaw, na którym wszyscy spędzaliśmy czas po lekcjach...
Niedawno skończyła 18 lat. Chodząc do szkoły średniej, znalazłem jej profil na instagramie, kompletnie przypadkowo, chyba skomentowała jakieś zdjęcie naszej wspólnej znajomej. Nie pamiętam dokładnie, kiedy to było, ale nie była jeszcze kobietą — nie miała dużych piersi, a jedyne co przyciągało u niej uwagę to tyłek, już wtedy był nie z tej ziemi. Justyna wrzucała dużo zdjęć, chwaląc się swoim tyłkiem, nosząc zakolanówki czy kabaretki, a mnie od zawsze to niesamowicie jara. Wtedy już zdarzyło mi się zadowalać do jej zdjęć, a sam nie byłem jeszcze pełnoletni. Pewnego razu wchodząc na instagram, zobaczyłem, że na profilowym ustawione ma zdjęcie zrobione na jakimś basenie, chyba na ogródku — była na nim tyłem, bez stanika, w samej dolnej części bikini — wtedy już wiedziałem, że kiedyś chce ten tyłek mieć do użytku. Minął pewnie rok, może trochę więcej, nie wrzucała za wiele, ja w tym czasie też byłem w związku, więc trochę o niej zapomniałem, ale dodała na swoje Instastory zdjęcie w koszulce, która podkreślała jej dekolt, jej piersi niesamowicie przez ten czas urosły, na pewno były większe od typowym piersi w jej wieku. Patrząc więc, na jej sylwetkę można było odnieść wrażenie, że jest ideałem. Od tamtego czasu jej zdjęcia pojawiały się sporadycznie, ale każde z nich sprawiało, że krew napływała mi do penisa w większej ilości niż zazwyczaj. Jedno zdjęcie zadziałało na mnie szczególnie — zdjęcie, na którym widać było jej twarz i piersi w bikini — od tego momentu marzenia o zerżnięciu jej stały się planami.
Nie robiłem nic w tym kierunku, przecież i tak nie miałem szans, od paru lat miała chłopaka, typowego chłopa z klasy sportowej, któremu wydaje się, że jest biznesmenem, a pewnie jak w wielu przypadkach jest po prostu słupem.
Plan był inny — po prostu poczekać. Zdarzało nam się spotkać na jakieś imprezie, zawsze była ubrana wyzywająco, że mógłbym ją rzucić na łóżko przy wszystkich, ale zawsze była też ze swoim chłopakiem. Pozostało mi liczyć na to, że w końcu pokaże się bez niego. Wydawało mi się, że nic więcej nie będzie już problemem, uważałem, że lubi ostry seks i że wystarczy po prostu się zacząć do niej dobierać. Nie pytajcie, jak to wywnioskowałem, po prostu tak mi się wydawało. Może to przez moje fantazje, na ogół jestem spokojny, ale kiedy krew spływa z mózgu do penisa, to w łóżku potrzebuje szmaty, nie kochanki.
No i przyszły, 19 urodziny mojej przyjaciółki, wiedziałem, że Justyna się tam pojawi. Pojawiła się. WRESZCIE bez tego frajera, więc doskonale wiedziałem już co robić, przecież tyle razy o tym fantazjowałem. Myślałem sobie — zaryzykuje — zacznę się do niej dobierać, jeśli się nie zgodzi to najwyżej zwale winę na swoje upojenie alkoholowe i przejdziemy nad tym do porządku dziennego.
Justyna była ubrana w prześwitującą koszulkę, przez którą widać było jej stanik i te idealne cycki, do tego typowe dla nastolatek jeansy podkreślające jej tyłek. Dom, w którym, odbywała się impreza, znałem jak swój, nie raz tam bywałem, a, że nie był duży, to nie krył przede mną żadnych tajemnic. Znałem, więc już miejsce, gdzie wszystko ma się odbyć — pokój rodziców mojej koleżanki, nikt tam nigdy nie wchodził podczas imprez i było można go zamknąć od środka, idealne miejsce. Nie bałem się też o to, że ktoś nas usłyszy, zawsze grała jakaś muzyka, ktoś coś oglądał, a fakt, że obok w łazience się ktoś pieprzy, nie był niczym nowym.
Wyczekałem więc moment, aż wyjdzie do kuchni i będę mógł pójść za nią, upewniłem się, że na pewno nie będzie wiedziała, że za nią idę i gdy tylko przekroczyliśmy próg kuchni — rzuciłem się na nią, zatykając jej usta — w tym momencie wszystko postawiłem na jedną kartę, nie ma odwrotu — zaciągnąłem ją do pokoju, do którego wejście było właśnie przez kuchnie i zamknąłem drzwi od środka. Przygniotłem ją przodem do najbliższej ściany i puściłem rękę, którą zatykałem jej usta, usłyszałem tylko, że jestem pojebany i parę innych wyzwisk. Złapałem ją za szyje i powiedziałem prosto do ucha:
-Chce Cię zerżnąć już od dłuższego czasu, więc jeśli masz coś przeciwko, powiedz mi to teraz, tylko grzecznie, to może Cię puszczę.
Dałem jej chwilę na odpowiedź, ale nic nie usłyszałem, nie wiem, czy sparaliżował ją strach, czy po prostu ją tą kręciło.
-Grzeczna suczka, tego oczekiwałem. - znów się odezwałem.
Miałem zielone światło, więc przeszedłem do działania. Przestałem dociskać ją do ściany i przyssałem się do jej szyi, jednocześnie mocno łapiąc za jej pośladek. Odchyliła szyję jeszcze bardziej, a ja zachęcony tym gestem całowałem ja coraz śmielej, od szyi, przez górne części pleców, aż po barki.
Cały czas nie chciałem, żeby wiedziała, kim jestem, więc ściągnąłem z niej koszulkę, którą miała włożoną do spodni, zahaczając przy tym o jej pośladki. Koszulkę zwinąłem i zawiązałem jej oczy, niech nie wie, kto ją wyruchał. Rozpiąłem też jej stanik, odwróciłem ją przodem i moim oczom, ukazały się obiekty moich pożądań. Nigdy nie widziałem ładniejszych piersi i pewnie nigdy już nie zobaczę, były po prostu idealne. Przyssałem się do jej sutków, a drugą rękę wsunąłem do jej spodni. Bawiłem się jej cipką oraz ssałem jej sutki, od czasu do czasu całując ją w usta. Czułem, jak jest mokra, przyśpieszyłem swoje ruchy, a jej nogi zrobiły się jak z waty, z każdym moim zwiększeniem tępa wyginała się coraz bardziej. Właśnie to chciałem osiągnąć. Z moją małą pomocą w końcu osunęła się na kolana, jej ręce złapałem i przygniotłem do ściany, tak żeby cały czas miała je nad głową. Jednym ruchem ze swoich spodni wyciągnąłem swojego kutasa, który znalazł się idealnie na wysokości jej twarzy — nie był duży, ale też nie był mały, raczej przeciętny. Jedną ręką cały czas przytrzymywałem jej ręce, a drugą teraz trzymałem swojego penisa, którym zacząłem ją uderzać po twarzy, w moich kręgach mówimy na to — pasowanie na dziwkę. Rozkazałem jej ssać i z radością patrzyłem jak Justynka nieporadnie i na ślepo próbuje wziąć do ust kutasa, który cały czas bije ją po twarzy. W końcu go załapała i zaczęła ssać, to co potrafiła, przerosło moje oczekiwania, ewidentnie miała w tym doświadczenie. Pomyślałem, że przy jej umiejętnościach ssania kutasa ta chwila nie potrwa zbyt długo, więc postanowiłem przejąć kontrole, złapałem ją za włosy z tyłu głowy i przycisnąłem do podbrzusza, mój kutas teraz w całości znajdował się w jej buzi, zacząłem kontrolować jej ruchy głową i czułem, jak próbuje uciec, ale to się nie liczyło, była teraz moją szmatą. Wyobrażacie sobie? Dziewczyna z moich fantazji, o której śniłem i o której myślałem, że nie mam szans, teraz była rżnięta przeze mnie w swoją śliczną buźkę. Podczas tego rżnięta usłyszała ode mnie mnóstwo różnych wyzwisk, ale nie wiem, czy to słyszała, może.
-Pięknie kurewko. - wyjęczałem i przestałem ją posuwać w buzie, podniosłem ją za włosy i rzuciłem na boczne oparcie kanapy, która znajdowała się w pokoju. Była teraz wypięta w idealnej pozycji, zsunąłem jej spodnie i po raz kolejny to, co zobaczyłem, przerosło moje oczekiwania, jej dupsko było jak u najlepszych aktorek porno. Znowu zacząłem ją całować, tym razem zaczynając od dolnej tylnej części ud, idąc coraz wyżej, na pośladki, żeby w końcu odchylić jej majtki i zobaczyć dwie niesamowite dziurki.
-Rozchyl sobie pośladki kurewko! - powiedziałem, a Justyna grzecznie wykonała moje polecenie. Przeciągnąłem językiem od jej łechtaczki, aż do drugiej dziurki, wzdrygnęła się, wiedziałem, że się jej spodobało. Kilka chwil jeszcze robiłem jej minetkę i lizałem drugą dziurkę, żeby w końcu powiedzieć:
-Jesteś dzisiaj grzeczna, możesz wybrać, w którą chcesz być rżnięta.
Justyna milczała.
-Odpowiadaj kurwa! - powiedziałem do niej, ciągnąc ją za włosy.
-W cipkę.
-A teraz grzeczniej i poproś, bo inaczej w niej skończę.
-Proszę, zerżnij mnie w cipkę — odpowiedziała.
Nie czekałem, zacząłem w nią wchodzić, na początku posuwałem ją tylko do połowy, ale po czasie wiedząc, że jest już w pełni rozluźniona, zacząłem ją już pieprzyć aż po same jaja. Nie ma nic lepszego niż dźwięk jaj uderzających w tym wypadku o uda, mieszający się z jękami szmaty, która akurat tego kutasa przyjmuje. Rżnąłem ją w tej pozycji, najmocniej jak mogłem, a Justyna starała się tłumić swoje jęki, jej ręce błądziły, szukając czegoś, czego może się złapać, ale niczego takiego nie było.
Czułem, jak jej cipka zaczyna pulsować, a jęki zmieniać ton. Szybko z niej wyszedłem i podszedłem do jej buzi.
-Otwieraj! - wykrzyczałem.
Jak tylko rozchyliła swoje usta, znów wbiłem się w nie swoim kutasem aż po same jaja i strzeliłem prosto w jej gardło. Słyszałem, jak się dławi, ale to lubiłem.
-Połknij skarbie. - powiedziałem, a Justyna nie miała zahamowań i wszystko połknęła, nie roniąc przy tym nawet kropelki.
Ku mojemu zaskoczeniu, zamiast próbować się oswobodzić, Justyna zaczęła go ssać. Mój kutas znów zaczął wracać do formy, a ja wyciągnąłem z kieszeni telefon, zrobiłem Jej kilka zdjęć i nagrałem filmik, jak mi grzecznie obciąga.
-Zrobiłem zdjęcia i nagrałem, jak mi opierdalasz, tak na wypadek jakby ci się odwidziało i zechciałabyś pójść na policje. A kto wie, może jeszcze skorzystam z tego, żeby znów cię poużywać. -powiedziałem, a Justyna zareagowała na to tylko kiwnięciem głowy z moim kutasem cały czas w jej ustach.
Przywróciła mnie do pełnej gotowości, więc nie mogłem tego zmarnować. Zsunąłem ją z boku kanapy, tak, że teraz klęczała na ziemi, resztę ciała mając na siedzeniu kanapy.
-W sumie to mogłaś nie wybierać tej dziury. -powiedziałem, delikatnie się śmiejąc.
Naplułem na jej kakaowe oczko i przystawiłem do niego mojego kutasa. Zacząłem powoli się w niej zagłębiać, a Justyna raz próbowała się wyślizgnąć, a raz próbowała mnie odepchnąć, ale takie ruchy sprawiały tylko, że byłem coraz głębiej. Ciasna dupcia tak pięknej dziewczyny sprawiała mi niesamowitą przyjemność, najpierw posuwałem się w jej tyłku powolutku, słysząc, że sprawiam jej ból, wydaje mi się, że byłem pierwszą osobą penetrującą ją analnie. Z czasem moje ruchy stawały się coraz szybsze, a jęki Justyny były po prostu niesamowite, w życiu nie słyszałem, żeby jakaś dziewczyna jęczała w ten sposób, brzmiało to, jakby całą sobą chciała poczuć tego kutasa. Z czasem zamieniło się to w regularne rżnięcie, rękami dociskałem jej plecy do kanapy, a kutasem wbijałem się jak najgłębiej i najszybciej, Justyna sama zaczęła mi z tym pomagać, gdyż sama zaczęła wykonywać ruchy dupcią nabijające ją jeszcze głębiej na mojego chuja. Z boku musieliśmy wyglądać jak dwa rżnące się bez zahamowań zwierzęta.
Czułem, że zbliża się kolejny finał, wziąłem ją za włosy, odwróciłem twarzą do siebie i strzeliłem, jej buźka była cała ze spermy, łącznie z koszulką, którą miała przewiązane oczy. Schowałem kutasa do spodni, podniosłem ją za włosy, pocałowałem w usta i powiedziałem:
-Od dzisiaj jesteś moją kurewką, a ten frajer nie ma prawa cię ruchać.
Justyna nic nie odpowiedziała, a ja znów rzuciłem ją na łóżko i po prostu wyszedłem. Ulotniłem się z imprezy od razu, zostawiając ją tam nago i z twarzą w spermie.
Nie minęło dużo czasu od tego wydarzenia, a ja już czekam na kolejną sposobność do spełnienia swoich fantazji.
Szukasz partnera na seks? Zarejestruj się ZA DARMO na portalu erotycznym i poznaj kogoś już dziś!