Namiętna przygoda na weselu koleżanki
23.październik 2019Wybrałam się z mężem na wesele naszej przyjaciółki Oli, z którą znamy się od dziecka. Obie mamy po 28 lat z tym, że ja wyszłam za mąż już 2 lata temu. Ponieważ było to dwu dniowe wesele mieliśmy zarezerwowany pokój na nocleg w restauracji, w której odbywało się przyjęcie.
Po paru godzinach zabawy poczułam się zmęczona i chciałam już iść do pokoju.
-Kochanie, chodźmy już spać - zagadnęłam do Marka, mojego męża, ale on bawił się w najlepsze i nie miał ochoty tego kończyć.
-Skarbie jeszcze trochę się pobawmy dobrze? – odparł.
W końcu ustaliliśmy, że ja pójdę do pokoju a on potem do mnie dołączy.
-Tylko nie siedź za długo-powiedziałam odchodząc i cmoknęłam go w usta.
-Zaraz przyjdę do Ciebie, tylko uważaj bo tu faceci pożerają cię wzrokiem -odpowiedział mój ukochany.
Te słowa mnie nie zdziwiły, bo nie chwaląc się jestem bardzo atrakcyjną brunetką z długimi nogami i z bardzo ponętnym, ogromnym biustem na widok którego facetom po prostu robiło się twardo między nogami.
Kiedy dotarłam do pokoju wzięłam prysznic i ubrawszy krótką koszulkę do spania i majteczki położyłam się do łóżka, nie zamykałam drzwi , żeby mój kochany maż mógł się dostać do pokoju. Zdążyłam lekko przysnąć gdy usłyszałam jak po cichutku ktoś wchodzi do pokoju, byłam pewna, że mąż już się stęsknił i przyszedł do mnie. Nie reagowałam i próbowałam zasnąć. Nagle poczułam, że jakaś chustka lub coś podobnego zakrywa moje oczy, chciałam się zerwać lecz w tym momencie usłyszałam cichy szept do ucha:
-Ciiiii- i jeden palec zamknął mi usta.
Pomyślałam, że to mój facet popił sobie i chce spełnić swoje erotyczne fantazje zwłaszcza, że wiele razy mi mówił, iż marzy o tym żeby mnie przywiązać do łóżka i zerżnąć. Ja nie podzielałam jego zainteresowań i nigdy do tego nie doszło. Twierdził jednak , że kiedyś mnie upije i to zrobi, no to teraz miał okazję bo rzeczywiście trochę na weselu popiłam. Gdy delikatnie ujął moją rękę i przywiązał do łóżka byłam pewna, że właśnie realizuje swoje marzenie. Po chwili to samo zrobił z moją drugą ręką.
-kochanie, zmęczona jestem, jutro to zrobisz, obiecuję-powiedziałam leżąc przywiązana do łóżka z opaską na oczach. On jednak nie odpowiadał tylko zdjął ze mnie majteczki i rozpoczął realizację swojego marzenia od lizania cipki. Mocno przejechał językiem po mojej cipce, która natychmiast zrobiła się mokra a mnie przeszyły dreszcze, robił to nachalnie i szybko, wprowadzając mnie od razu w stan euforii. Wielokrotnie mąż zaspokajał mnie oralnie ale dziś przechodził samego siebie, czułam jego język niemal jednocześnie na brzuszku, łechtaczce, w mojej muszelce i na udach. W pewnej chwili wydawało się jakby to były co najmniej dwa różne języki. Wijąc się z podniecenia pomyślałam, że to moja wyobraźnia oraz oszołomienie alkoholem powodują, że czuję dwa języki w kroczu.
Jęczałam głośniej z każdym ruchem języczka w mojej bardzo mokrej szparce, było mi nadludzko cudownie, byłam już blisko orgazmu gdy nagle moja cipeczka została osamotniona. Nie wiedziałam dlaczego ten cudowny język przestał zajmować się moją ociekającą soczkami muszelką. Leżałam rozpalona z trzęsącym się z podniecenia ciałem i czekałam co zdarzy się dalej. Długo nie musiałam czekać.
Poczułam jak czubek twardego penisa delikatnie przesuwa się po konturach moich szerokich ust, chciałam go objąć ustami lecz on wycofał się, ponownie dotykał moich warg i znów próba objęcia go zakończyła się fiaskiem. Jakby drażniąc się ze mną za każdym razem gdy chciałam go przyjąć do buzi on uciekał, wysunęłam języczek i oczekiwałam na nabrzmiałego penisa mojego cudownego męża. On podsunął go i pozwolił abym językiem oblizywała tylko jego łepek, po chwili wpakował mi kutasa z całej siły w usta, poczułam go aż w gardle i wtedy zamarłam z przerażenia!
"Boże to nie jest mój mąż!" -pomyślałam. Marek nie ma małego kutasa, ale to coś co zatkało mi usta było naprawdę ogromne!
Próbowałam odchylić głowę aby ten potwór wysunął mi się z buzi jednak on złapał mnie za głowę i zaczął nią poruszać- do przodu i do tyłu. Właśnie obciągam obcego penisa! W tym samym czasie zimne poty ostudziły moje rozgrzane ciało, ponieważ mając jednego kutasa w buzi poczułam jak drugi równie wielki penis wchodzi w moją cipkę. Mimo swojej ogromnej postury wszedł w kapiącą soczkami szparkę jak w masełko. Uzmysłowiłam sobie, że te dwa języki w cipce to nie był efekt mojej wyobraźni tylko najprawdziwsza rzeczywistość.
Chciałam jak najszybciej zrzucić z siebie tych dwóch, ale z przywiązanymi rękoma do łóżka nie wiele mogłam zrobić, próbowałam kopać nogami, ale czułam tylko mocny uścisk męskich dłoni na szczupłych nóżkach. Cały czas jeden z nich zaspokajał swojego kutasa ruszając moją głową, a ten drugi nie zważając na moje wierzgające nogi rżnął mnie już na dobre.
Łzy zaczęły mi lecieć z oczu, zdałam sobie sprawę, że właśnie zdradzam swojego ukochanego, co z tego, że wbrew mej woli? Jakiś dwóch oprychów wali mnie w usta i cipkę a ja nie mogę nic zrobić. Najgorsze było to, że nawet nie wiedziałam kto mnie gwałci. Myślałam, że oszaleję ze złości.
Oni nic sobie z tego nie robili, stękali i jęczeli z podniecenia. Pod wpływem rytmicznych i bardzo mocnych pchnięć grubego kutasa w cipkę mój opór stopniowo słabł, aż całkowicie oddałam swe ciało we władanie dwóch nieznanych gwałcicieli.
Z każdą chwilą moje przerażenie zamieniało się w nadzmysłową ekscytację, nie myślałam już, że zdradzam męża. Niewiedza z kim się kocham spowodowana zawiązanymi oczami potęgowała moje doznania i uruchomiła wyobraźnie. Podświadomie miałam przed oczami dwóch kolegów z pracy, którzy mnie rżną na moim biurku. O zgrozo! Nie myślałam o mężu, lecz o kolegach z pracy!
W tym czasie moi oprawcy zamienili się miejscami z tym, że jeden z nich nie wpakował mi penisa w usta tylko położył go między moje wielkie nabrzmiałe z podniecenia piersi, ścisnął je i robił sobie dobrze moimi jędrnymi cyckami.
Mając wolne usta powinnam wołać o pomoc a ja krzyczałam z ogromnej rozkoszy jaką dawały mi te dwa duże kutasy.
-Proszę odwiążcie mnie, będę grzeczna...- wyszeptałam
Usłyszałam jakiś szept, za moment moje ręce były już oswobodzone. Zrobiłam ruch ręką aby zdjąć opaskę z oczu i nagle poczułam lekkie uderzenie w policzek. Zrozumiałam, że nie mogę tego jednak zrobić. Po chwili unieśli mnie i posadzili na leżącym już jednym z nich, nadziewając moją muszelkę na stojącego, bardzo twardego kutasa.
-Och-wydałam z siebie jęk namiętności – wszedł we mnie tak głęboko, iż czułam go prawie pod gardłem.
Drugi z nich pochylił mnie i wypiął moją dupcię. Przeczuwałam co chcą ze mną zrobić. Moje przeczucia sprawdziły się, bo poczułam drugą grubą pałę w dupci. Wszedł w nią bardzo mocno jęcząc strasznie z podniecenia
-Och- zawyłam ponownie, tym razem z potwornego bólu, który jednak za moment ustąpił i zamienił się w niebiański czar szczęścia. Było mi po prostu fantastycznie! Do tej pory wydawało mi się, że seks z moim mężem jest najwspanialszą sprawą jaka może mi się przytrafić. Teraz mając dwa cudowne kutasy w sobie musiałam zweryfikować swój pogląd.
Moi nieznani gwałciciele doprowadzili moje zmysły i ciało do istnego szaleństwa, krzyczałam i jęczałam z rozkoszy ….poczułam zbliżający się potężny orgazm…
-Taaak, taak...! - wykrzyczałam z całych sił.
Moja cipka pulsowała jak nigdy dotąd, szczytowałam przed sekundą a wciąż pragnęłam aby mnie rżnęli, wciąż miałam mało…
-Jeszcze, jeszcze! - krzyczałam
Panowie dawali z siebie wszystko ,żeby zaspokoić moje żądania, ich kutasy wchodziły i wychodziły z moich dziurek w tempie błyskawicy i z siłą potężnego pioruna.
Jeszcze kilka mocnych pchnięć w moją cipkę i penis, którego ujeżdżałam wystrzelił salwą gorącej spermy z tak dużym ciśnieniem, że poczułam szczypanie w cipeczce. To uczucie wystarczyło aby moje ciało przeszył niepowtarzalny i demonicznie długi orgazm:
-Ach! - wydałam z siebie , w tym czasie moja dupcia została zalana spermą z drugiego kutasa, którego miałam w sobie. Czując w cipce twardego jeszcze penisa zostałam nagle pociągnięta za włosy w bok przez drugiego kochanka, nakierował moją głowę na swoja pałę. Zaczęłam oblizywać jego męskość ze spermy, robiłam to jak szalona , lizałam kutasa i wpychałam jego jajka w usta. Sama nie wiem co mnie opętało ale podobało mi się to. Kiedy skończyłam z jednym penisem zabrałam się za drugiego, na którym oprócz lepiącej się wydzieliny były także moje soczki. Gdy już wylizałam dokładnie oba cudowne okazy męskości położyłam się na wznak, dysząc i sapiąc.
Panowie wymacali jeszcze moje wciąż nabrzmiałe cycki i bez słowa wyszli. Po kilku chwilach zdęłam dopiero opaskę z oczu. Wykąpałam się ponownie i usnęłam, zaspokojona jak nigdy wcześniej.
Minęło parę dni a ja wciąż rozmyślałam o tym co się wydarzyło na weselu Oli. Tak bardzo chciałam wiedzieć kto mnie tak fantastycznie zerżnął. Któregoś dnia będąc w pracy dostałam sms o treści „ Jak chcesz wiedzieć kim byliśmy bądź dziś o 20.00 na parkingu przed lasem”
Serce mi zamarło w jednej chwili. Sprawdziłam numer telefonu, z którego dostałam sms ale nie był to numer nikogo z moich znajomych. Próbowałam zadzwonić lecz nikt nie odbierał. Nie wiedziałam co mam robić. Zżerała mnie ciekawość ale bałam się iść sama po ciemku niemal do lasu. Zwyciężyła jednak ciekawość. Nakłamałam mężowi, że muszę iść do koleżanki i udałam się na parking w celu wyjaśnienia mojej erotycznej tajemnicy…
Szukasz partnera/ki na seks? Kogoś, z kim będziesz mógł/mogła zrealizować swoje fantazje erotyczne? W takim razie zarejestruj się ZA DARMO na naszym portalu erotycznym i umów się na pierwsze spotkanie!