Porno- Andrzejki
29.listopad 2016Andrzejki - dobry czas na spotkanie w dobrym towarzystwie i rozluźnienie przed nowym rokiem. Jak co roku urządziliśmy wraz z Karoliną spotkanie w skromnym gronie (razem 3 pary)...
Spotkanie nie miała charakteru erotycznego, nic z tych rzeczy:) wiadomo że rzuci się paroma niewybrednymi tekstami ale poza tym to wszyscy siedzą spokojnie. Tak było i tym razem. Troszkę procentów, kanapeczki, filmy, pogaduchy i tak zleciało parę godzin. Pierwsi po północy opuścili nas starzy znajomi (małżeństwo od 2 lat). Zostaliśmy z Marcinem i Kasią. Są ze sobą z 3 lata. Kasia to studentka, zgrabna, wysoka, niczego sobie dziewczyna. Marcin prowadzi biuro turystyczne. Flirciarz jak nikt inny Znamy się z Marcinem jeszcze z podstawówki więc dużo się razem przeżyło. Czym różnił się ten wieczór od innych? Otóż przytłoczeni całym tym kryzysem finansowym wypiliśmy więcej niż zawsze, przy minimalnej pomocy naszych towarzyszek. Atmosfera zaczęła się trochę rozluźniać. A jak atmosfera się rozluźnia to i rączki latają tam gdzie nie trzeba. Chyba pierwszy zaczął Marcin. Gdy Kamila znosiła do kuchni naczynia on złapał ją za tyłek. Wróciła do pokoju i już siedziała mu na kolanach. Rozkręciła się mała gra polegająca na wzajemnym flircie. Procenty robiły swoje a atmosfera była coraz gorętsza. Zbliżała się również godzina wskazująca na to że goście będą chyba nocowali. Marcin ciągle kleił się do Kamili a ja nie pozostawałem dłużny i zaczepiałem Kasię. Atmosfera robiła się z lekka rozwiązła. Wszystkich drobnych szczegółów, które by na to wskazywały nie jestem w stanie sobie przypomnieć z wiadomych powodów. Dyskretnie zasugerowaliśmy naszym gościom że może powinniśmy zbierać się już spać. Sypialnie udostępniliśmy gościom a sami ulokowaliśmy się w pokoju. Pierwsza pod prysznic wyskoczyła Kasia. I tu zaczyna się faktycznie cała ta gra... Kasia zachowywała się czasem bezpośrednio ale nigdy jakoś nie przydarzyła się taka sytuacja żeby zobaczyć o co tak naprawdę dziewczynie chodzi. Kasia wyszła z łazienki... owinięta jedynie ręcznikiem którym niezaspecjalnie próbowała skryć swoje wdzięki. Byłem chyba najbardziej zaskoczony i zaintrygowany bo na nikim poza mną nie zrobiło to wrażenia. Marcinowi widocznie zależało na takiej sytuacji. Karolina jako następna pojawiła się w łazience. Zostałem w pokoju i włączyłem telewizor. Minęło parę minut i Kasia z Marcinem trochę ucichli w sypialni. Zaskoczenie. Usłyszałem jedynie otwierające się drzwi z ich pokoju a następnie drzwi w łazience. Zrozumiałem że ktoś dołączył do Karoliny. Zamroczony % reagowałem z opóźnieniem. Próbowałem jakoś racjonalnie zrozumieć sytuacje. Może Kasia coś zapomniała...nie wiem. Nie chciałem tez od razu robić z siebie detektywa. Po chwili wstałem od tv i skierowałem się do sypialni. Byłem zszokowany gdy zobaczyłem Kasię...w takim razie pod prysznicem towarzyszy jej Marcin. Zapytałem głupio: "a marcin gdzie?". Kasia jak gdyby nigdy nic z uśmiechem odpowiedziała "myje Karolinie plecy". "cwaniak"-skwitowałem. Gdy wszedłem Marcin i Karolina rozmawiali sobie, gdy ona brała prysznic. Jakoś ten obrazek dał mi do zrozumienia że to ja przesadzam. "kolego naoglądałeś się, wracaj do żony" stwierdziłem półżartem półserio. Obaj wyszliśmy i jeszcze trochę wypiliśmy szampana w kuchni. Gdy Karolina już skończyła każdy wrócił do swej panny. Ponieważ nie chciałem jeszcze spać wróciłem do telewizora. Przełączałem bez sensu programy, mijając co jakiś czas jakieś pikantne sceny na zagranicznych programach (TV1000, explorer i takie tam). Do pokoju weszli niespodziewanie Kasia z Marcinem oznajmiając że potowarzyszą nam i kablówce. Wskoczyli nam pod kołdrę. Dopiero wtedy wyczułem że chyba jedyną rzecz w jaką jest ubrana Kasia to figi. O Marcinie w tym momencie nie pomyślałem. Czuliśmy się trochę dziwnie bo nasi goście chyba nie przejmowali się nasza obecnością, a wręcz swoim zachowaniem prowokowali. Zaczęło się od obmacywania. Potem jeszcze w bieliźnie ocierali się o siebie. My w tym czasie jedynie przytulaliśmy się, będąc zdezorientowani sytuacją. Marcin w dość dosadny sposób dał do zrozumienia nie chce być jedyną aktywna parą w tym łóżku. Cała sytuację uzupełniały wzajemne żarty i ciągłe chichoty. W ten sposób oswajaliśmy się z tą nienaturalną dla nas sytuacją. Ze śmiechów i chichów przeszło do sytuacje w której dość łagodnymi ruchami obie pary pozwalały sobie na zabawę. Sytuacja zmieniła się gdy z pozycji na łyżeczki, K&M postawili na coś bardziej onieśmielającego. Kasia wstała zrzucając z siebie kołdrę i usiadła na Marcinie. Jej kształty ukazywały się lekko pod zmieniającym się światłem telewizora. Widok był podniecający. Była naoliwiona lub rozgrzana, ale te wilgotne ciało zadziałało by na każdego. Nie przyznałbym się do tego Karolinie ale specjalnie ułożyliśmy sie tak aby mógł jednocześnie kochać się z nią i patrzyć z boku na nich. Moje ruchy mogły zdradzać tylko podniecenie jakie wywoływała we mnie ta sytuacja. Na tym etapie to my...może ja najbardziej na tym korzystałem gdyż skryci pod kołdrą mogliśmy czerpać przyjemność nie pokazując się naszym gościom. Marcin wykonywał bardzo gwałtowne ruchy. Jakby grał w jakiejś produkcji. Kasia tylko pojękiwała. Specjalnie nie skupiam się na tym co robiliśmy z Karoliną gdyż nie jest to dla mnie nic nowego. Nie potrafiłbym tego opisać tak jak naszych przyjaciół. Z reszta to oni dla mnie byli atrakcją. Marcin szarpnął kołdrę i odsłonił nas. Chyba % spowodowały że odruchowo nie zakrywaliśmy się jak miałoby to zapewne miejsce. z sytuacji tej wynikły tylko kolejne śmiechy i żarty.
Nie chciałem być gorszy. położyłem się na plecach a Aga podobnie jak Kasia wskoczyła na swojego partnera. W normalnych warunkach nie byłby w stanie wyobrazić sobie takiej sytuacji, ale w tym właśnie momencie nie myślałem o tym. Chyba każdemu zależało tylko na tym żeby dobrze się bawić i akceptować przy tym swoją obecność. Sytuacja ta nie trwała długo. Zmienił ją jeden gest. Gest na który niezareagowaniem i na który nawet teraz nie wiem jak powinienem zareagować. Marcin przytrzymał Kasię za biodra i zciągnął z siebie. To była sekunda gdy wyciągnął rękę do Karoliny. Spojrzała na mnie. Nie wiem co wyrażała moja mina. spojrzałem jak wyciąga tą dłoń i niepewnie kiwnełem głową. Karolina złapała go i powoli wstała ze mnie. Kasia zeszła z łózka, a Karolina na kolanach doszła do Marcina. Sparaliżowany patrzyłem co robi. Była wypięta do mnie pupą. Z tej perspektywy widiząłem tylko że musi być na wysokości jego torsu. Byłem niecierpliwy, niepewny. Wtedy poczułem ciepłe dłonie na moich dłoniach. Wzdrygnąłem się jak jakiś młodziak. Nie znałem tego dotyku. Kasia powoli wspinała się wyżej. Czułem jej język wędrujący od kolan w górę. Gdy poczułem jak bierze go do buzi odleciałem... nie wiem w czym różniło się to od tego co dotychczas oferowała mi Karolina ale było nieziemsko. Moje dłonie odsłaniały tylko jej długie włosy. Rozproszyły mnie wyraźne ruchy materacu. Lekko w cieniu dostrzegłem jak Karolina bzyka się z Marcinem. Ona z wyrazem błogości na twarzy, on z tymi samymi gwałtownymi ruchami. Poczułem się jak widz. Potem jak uczestnik wymiany. Emocje nie pozwalały mi działać. Dezorientacja sytuacją i przyjemność którą sprawiała mi Kasia. Czy mogłem to przerwać? Wtedy myślałem że za daleko to zaszło, że nic to nie zmieni, że mam czuć się tak dobrze jak reszta. Nie potrafię z perspektywy czasu powiedzieć czy ta sytuacja wtedy w nocy trwała dla mnie godzinę czy sekundy. Pamiętam jak przez mgłę sytuację gdy moje ciało napinało się z podniecenia, przechodziły mnie dreszcze. Chyba tylko przez te emocje udało mi się zapisać obraz jak Karolina lekko wyślizgnęła się z Marcina i zasłoniła się szybko ręką. Skończył w niej. Karolina ukradkiem zbiegła do łazienki. Marcin sięgnął po wódkę. Kasia dalej robi to w czym widocznie była najlepsza. Nie ukrywam, nie miałem chyba wystarczającej inicjatywy żeby zrobić więcej lub po prostu byłem bezsilny przy jej fachu. Naszą zabawę przerwał Marcin podając gotowe drinki. Nie pamiętam ilości kolejek. Pamiętam tylko jak obudziłem się z kacem...chyba wszyscy się obudzili. Dopiero jak wytrzeźwiałem zacząłem kojarzyć fakty. Ale o tym co później myślałem nie chcę już się rozpisywać. Mogę podsumować to płytko że do odważnych świat należy i nie ma co rozmyślać nad podjętymi już decyzjami. Staram się więc pamietać pamiętne andrzejki w zdystansowany i emocjonalnie nie zaangażowany sposób. A tak przynajmniej chcę to opisać...
A jak Ty planujesz spędzić andrzejkowy wieczór? Potrzebujesz do zabawy andrzejkowej kogoś z Katowic, Opola albo Warszawy? Nie czekaj, zarejestruj się na portalu erotycznym i daj losowi szansę!