Sexy sprzątaczka? Wcale!
13.luty 2018To było 2 lata temu, pracowałem w dużej firmie projektowej w Łodzi, miałem 28 lat. Co drugi dzień po naszej pracy zaczynała prace pani Anna – sprzątaczka.
Tak samo jak ja, znała prawie wszystkich w firmie. Miała około 50 lat, krótkie czarne włosy i była lekko puszysta. Tego dnia musiałem zostać dłużej i dokończyć ważny projekt. Był gorący sierpniowy wieczór, a w biurze nie było nikogo tylko ja i pani Ania.
Ja pracowałem w małym trzyosobowym pokoju, drzwi zawsze miałem otwarte na korytarz, by stworzyc choćby pozory przeciagu.
Pani Ania kręciła sie po korytarzu od czasu do czasu wchodząc do poszczególnych pokoi.
Tego dnia była wyjątkowo gadatliwa, aż mnie to czasami irytowało. Od czasu do czasu stawała w moich drzwiach i zaczynala konwersacje.
Miała na sobie kwiecistą bluzkę z krótkim rekawkiem i spódnice do kolan. Kiedy podchodziła bliżej czułem od niej mieszanine potu i mocnych perfum.
Za którymś razem staneła w drzwiach i powiedziała:
- To są moje ostatnie dni tutaj panie Marku.
- Jak to? Pani odchodzi?– pociągnąłem rozmowę
- No tak, wyjeżdzam do Anglii, mam tam córke.
- No to chyba dobrze. – rzucilem.
- Zobaczymy, nie mam już nic do stracenia – ciągneła – dzieciaki dorosłe, więcej już nie będę miala, no bo wie Pan, już nie zajde.
Zastanawiałem sie po co mi to wszystko mówiła.
- Taka jestem cała podniecona tym wyjazdem, wie Pan, poza tym zżyłam się z wami, niby nic sprzątanie tylko ale bardzo mili wszyscy jesteście, nie tak jak w poprzedniej firmie – same buraki.
- Mam nadzieje ze wszystko bedzie w porzadku i będzie tam pani szczęśliwa– dodałem.
Skonczylismy rozmowę.
Po kilku minutach przyszła. Staneła w drzwiach i mówi:
- No muszę teraz Panu na koniec jeszcze zrobic dobrze, w ramach porządków, oczywiście.
Podeszła do mojego biurka, poczułem ostry zapach potu, klekneła przy mnie i siegneła pod biurko po kosz ze śmieciami. Patrzyłem jak sie tam zanuża pod stół, spocona i pachnąca. Został jej tylko tyłek. Kręciła nim tak – oj musialo to coś znaczyć. Wycofywała sie spod biurka bokiem, cały czas krecac tyłkiem. Nie wiem sam czemu to zrobiłem, tak odruch, złapalem ja za pośladek i pierś.
Lekko się podniosła i od razu złapala mnie za krocze.
- No warto by sie odprężyć co?
Nie powiedziałem nic, a ona zaczeła rozpinać mój rozporek. Wyjęła go szybko, wręcz zachłannie i od razu bez słowa wzieła do buzi. Sssała bardzo mocno.
Złapałem ją za piersi, Poddawała sie tym ruchom. Jedna reką przytrzymywała mi kutasa, drugą wsadzała sobie pod majtki.
Nie trwało to długo, lizała namietnie, jakby sie delektowała moim członkiem, bawila się nim, a ja byłem coraz bardziej napalony, bliski wytrysku.Gdy juz byłem bardzo blisko przestała:
- Może chcesz sie spuścic do cipki co?
Nie odpowiedziałem. Wstała, szybkim ruchem ściagneła sobie majtki spod spódnicy i oparła sie o biurko, wypięła dupę i powiedziała: wejdź!
Przysunąłem napreżonego kutasa do cipki, złapała go łapczywie ręką i przysunęła mocniej do cipki. Wszedłem powoli, rozkoszujac sie chwilą. z poczatku była bardzo luźna, ale potem ciaśniejsza. Po chwili zacząłem wykonuwać stałe posunięcia. Klapałem ją po tyłku , masowałem piersi. Ona wierciła się swoja pupcią, jakby chciała zwiększyć doznania. Między nogami trzymala jedną rękę i masowała na zmianę siebie i moje jajeczka, od czasu do czasu ściskając je.
- Spuść się we mnie – krzyknęła.
- Ochhh... – zacząłem jęczeć.
Klepnąłem ją mocniej po dupie.
- Och tak! - jęknęła.
Przyśpieszyłem, jeszcze kilka ruchów i moja sperma wytrysnęła w niej. Przez chwile leżałem jeszcze na niej na biurku.
- Ciekawe jak to wygląda w angielskich biurach...
Masz ochotę przeżyć niezapomniany seks? Zarejestruj się na portalu erotycznym i znajdź seks-partnera/partnerkę!