Stary znajomy
29.wrzesień 2022Mam 36 lat, męża i dziecko. W moim życiu poza nietypowym hobby niewiele się dzieje. Mój mąż 40 letni facet, stał się wiecznie zmęczonym, znudzonym otyłym facetem...
Wiele razy leżąc w łóżku, czując jak jego wątła stróżka spermy spływa po moim udzie, tuż po tym jak skończył nim ja zaczęłam czuć coś więcej niż tylko nadzieję, że tym razem będzie inaczej niż na boku, wspominałam tego chłopaka.
Miał na imię Tomek, był wredny i mało lubiany. Zawsze mówił szczerą bolesną prawdę. W technikum jawnie krytykował zachowania, które były według niego złe, obgadywanie fałszywe uśmiechy. Wszystkim równo wytykał ich grzeszki.
Do mnie jednak zawsze był miły, uśmiechnięty, kultura i wyważona pewność siebie. Flirt i spojrzenia, oczy w których widziałam pożądanie i ogień.
Ale byłam zajęta, przez obecnego męża. Wtedy był starszy i wydawał się przepustką do lepszego świata, nie do nudnego pożycia i dziadkowego sexu, w momencie w którym najlepiej wiem czego chcę.
Kilka tygodni temu napisałam do Tomka na FB, zapytałam jak się miewa i co słychać.
Ma żonę ale bez dzieci, mieszka godzinę drogi ode mnie i chętnie spotkał się na kawę by wspominać dawne, dobre czasy.
Przyjechał sam, dużym motocyklem, ubrany w skórę i jeansy. Zmienił się bardzo, miał duże mięśnie, krótka brodę i kilka tatuaży ale wzrok i uśmiech był dokładnie ten sam.
Usiedliśmy na tarasie, długo rozmawialiśmy gdy wtedy wrócił mój mąż. Tomek nie tracąc rezonu podszedł do niego. Wyglądali jak ojciec i syn mimo że dzieliły ich tylko 4 lata. Mój mąż, tłusty lekko siwiejący, Tomek atletyczny, wyprostowany.
- Cześć, jestem Tomasz. Dawny znajomy Emilii, jeżdżę po wszystkich z klasy i zbieram zdjęcia by zrobić prezentacje na zjeździe absolwentów za rok. - Łgał jak z nut....
Odprowadziłam go pół godziny później, mąż już człapał przed tv.
Tomek nim wsiadł na motocykl mocno mnie przytulił, poczułam jego silne ramiona, zapach skóry i perfum. Kolana mi zmiękły.
- Wpadnij jeszcze, dam znać kiedy będziemy mieli więcej czasu. - powiedziałam.
- Wpadnę. - powiedział, uśmiechnął się lekko, założył kask i odjechał.
Od tamtego spotkania wymieniliśmy tysiące wiadomości, dziesiątki z nich były dwuznaczne. Dwa tygodnie później przyjechał w niedzielę gdy mój mąż, wraz z córką pojechali do teściów.
Tomek od wejścia za drzwi nie zwlekał nawet chwili. Podszedł i podniósł mnie lekko jak piórko, zarzuciłam nogi za jego biodra. Nasze twarze się spotkały, zetknięci czołami patrzyliśmy głęboko w oczy.
- Cześć! - powiedział, niosąc mnie przez korytarz wolnym krokiem, jedną ręką mocno trzymał mnie pod tyłkiem, druga obejmował plecy.
Posadził mnie na stole w jadalni, zaczęliśmy się całować, jak para nastolatków która nie może się doczekać nagości zaczęliśmy zdejmować ubrania.
Miałam sukienkę, wsunął pod nią dłoń wzdłuż uda. Pieścił moje ciało jak najlepszy narkotyk pięści umysł. Wsunął dłoń pod koronkę majtek i płynnym ruchem zsunął je z moich nóg. Poczułam jego delikatne palce muskające moją już wtedy mokrą cipkę. Całował mnie po szyi ja odchyliłam głowę oddając mu się w całości. Jego palce już zataczały małe rytmiczne kółka dokładnie w tym miejscu gdzie lubię, wtedy położył mnie na stole. Widziałam żyrandol kryształowy który kupił mój mąż, gdzieś tam kiedyś...
Tomek stał przede mną i całował moje łydki, szeroko rozłożone nogi dawały mu dostęp do mojej cipki, całując łydkę zszedł niżej, już był przy udzie... Czułam jak płonę, wspomniałam jego młode oczy i uśmiech z technikum gdy poczułam jego gorący język dokładnie na mojej łechtaczce. Zaczął robić kółka językiem, delikatnie ssał i pieścił ustami moja bardzo już wilgotną cipkę.
Zaczęłam dochodzić, mój oddech stał się szybszy, oczy zaczęły uciekać gdzieś do tyłu. Byłam już tuż tuż, czułam falę powoli spływająca w dół, gdy wtedy wsunął we mnie dwa palce i mocniej zassał ustami łechtaczkę a ja z krzykiem doszłam, czując ten orgazm każdym nerwem ciała, nogi szeroko rozłożone teraz były na jego ramionach, dłonie mocno zacisnęłam na krawędź stołu a on nie przestawał.
Wstałam, w miejscu gdzie przed chwilą doszłam była mokra kałuża soku z mojej cipki. Tomek stał w samych jeansach, podeszłam i uklękłam.
Chwyciłam jego klamrę i rozpięłam pas. Guzik stawiał chwilę opór, później kolejne cztery. Spojrzałam w górę i widziałam piękny lekko wyrzeźbiony brzuch, tak inny od tłustego brzuszyska męża.
Zdjęłam spodnie, teraz byłam na wprost czarnych bokserek, które opinały coś mocno wystającego. Chwyciłam jego jędrne pośladki obiema dłońmi, zębami złapałam gumkę i zdjęłam to co maskowało pierwszego kutasa innego niż męża.
Tomek głęboko oddychając oparł się o stół i powiedział że czekał na tą chwilę od zawsze.
Jego penis był praktycznie dwa razy grubszy niż mojego męża, troszkę dłuższy i lekko zagięty w górę. Wzięłam go w dłoń i czułam jego pulsujące podniecenie, wiedziałam że zaraz zdradzę, że posmakuje drugiego w moim życiu kutasa. Ta myśl sprawiła że z mojej cipki zaczęło aż kapać na podłogę.
Otworzyłam usta, szeroko i wysunęłam język. Polizałam jego jądra, idąc wzdłuż szewka na mosznie lizałam coraz wyżej. Smakował inaczej. Przesunęłam językiem od nasady aż do wędzidełka, Tomek westchnął i patrzył uważnie co robię, łowiąc mój wzrok i łaknąc go jak powietrza. Kilka razy polizałam go jeszcze, gdy westchnął ponownie wzięłam w usta jego żołądź. Była bardzo gruba, wypełniła moje usta ale ja brałam głębiej. Czułam jego kutasa na swoim podniebieniu, lekko dociskałam go językiem, wsuwał się dalej aż do gardła. Połknęłam całego, wtulając nos w jego krótko obcięte włosy, jego kutas wypełnił całe moje gardło i usta. Z oczu ciekły mi łzy od dławienia się ale nie chciałam go wyjąć. Czułam się spełniona. Ruszałam głową, językiem i gardłem, ręką trzymałam jego jądra. Słyszałam jak stęka i czułam jak jego kutas się napręża.
Wyjęłam go - Weź mnie! - powiedziałam.
Tomek podniósł mnie z kolan, położył na stole. Rozłożyłam szeroko uda, chciałam aby wszedł głęboko.
Poczułam jego główkę na swoim wejściu. Później zaczął delikatnie ale stanowczo wchodzić głębiej. Moja cipka od lat przyzwyczajona była do mniejszego kutasa, palca lub dwóch. Wchodził i rozciągał mnie, wypełniał każdy milimetr mojej cipki, zaczął mnie posuwać a ja czułam jak z mojej cipki aż kapie.
Wyjął go, chwycił moje biodra i ustawił w pozycji na pieska, nie było go we mnie kilka sekund a już mi go brakowało. Zaczął powoli, trzymał mocno za biodra i nadziewał mnie na swojego kutasa. Odpadłam na stół, na gołym brzuchu czułam sok z mojej cipki. Tomek przyspieszał, po chwili rżnął mnie jak rasową dziwkę. Doszłam nim się spuścił dwa razy. Wtedy wyjął go ze mnie, ja szybko klękłam jak posłuszna dziewczynka i otwarłam szeroko usta patrząc mu w oczy.
Sperma strzeliła prosto w moje podniebienie. Kilka dużych ładunków zalało całe usta, trochę było na brodzie, troszkę na twarzy. Gdy skończył włożyłam sobie jego jeszcze twardego kutasa do ust i patrząc w jego oczy, połknęłam wszystko.
Kilka ruchów ręką i z czubka kutasa wypłynęły jeszcze dwie perliste krople które zlizałam.
Zaraz będę nakrywać do stołu, patrzę na to miejsce gdzie była moja mokra cipka i już chcę by nadszedł kolejny dzień gdy Tomek odwiedzi mnie i wsadzi we mnie swojego grubego kutasa. W mojej głowie układam scenariusz, że pieprzy mnie w moim małżeńskim łożu a ja daję mu wszystko czego tylko pragnie.
Stara miłość nie rdzewieje.
Szukasz partnera na seks? Zarejestruj się ZA DARMO na portalu erotycznym i poznaj kogoś już dziś!