Wieczór z bliźniaczkami
5.październik 2017W dyskotece poznałem Ewę i Anię, dwie piękne blondynki o dużych biustach. Jak się okazało były to siostry, bliźniaczki. Od samego początku przypadliśmy sobie do gustu. Przetańczyliśmy wspólnie, we trójkę, cała dyskotekę.
Już w czasie tańczenia zaczęły się erotyczne podteksty. Po dyskotece, dziewczęta zaprosiły mnie do siebie. Oczywiscie z radoscia przyjałem zaproszenie. Kiedy dotarlismy na miejsce, Ewa zapaliła swiece. Anka w tym czasie zrobiła drinki. Usiedlismy na jednej kanapie i popijajac drinki zaczęlismy wesoło rozmawiać. Stopniowo rozmowa zbaczała na tematy seksu. Dziewczęta nie wydawały się być skrępowane. Bez ogródek opowiadały o swoich przeżyciach i fantazjach. Widać było, że seks nie jest dla nich tematem tabu. Ja również opowiadałem, o swoich przeżyciach, o tym czego brakowało mi u dotychczasowych kochanek. Gdy wspomniałem, że chciałbym być swiadkiem kobiecej miłosci, blizniaczki przywarły do siebie ustami. Nie zwracajac na mnie uwagi, zaczęły się piescić. Kolejno zrzucały z siebie wszystkie ciuszki. I już po chwili siedziałem obok dwóch zupełnie nagich kobiet. Mój penis nie pozostał bierny. Stanał dęba, jak mało kiedy. Delektowałem się widokiem dwóch, splatanych ze soba pięknych, kobiecych ciał. Siostry na przemian lizały swoje zroszone muszelki. Widać było, że nie robia tego pierwszy raz. Ewa położyła się na plecach, kładac głowę na moich udach, a Anka przykucnęła okrakiem nad swoja siostra wypinajac swój jędrny tyłek w moja stronę. Wprost nie mogłem oderwać oczu od tego co zobaczyłem pomiędzy udami.
Spomiędzy nich, zwisała para olbrzymich rozmiarów warg sromowych, połyskujaca w blasku swiec. Gdy Anka nachyliła się aby zatopić usta w dziurce Ewy, wargi rozchyliły się, odkrywajac łechtaczkę. Naprzeciw mnie otworzyło się wejscie do gigantycznej groty. Nie mogłem oprzeć się pokusie, przywarłem do tego raju ustami. Obie siostry zaczęły cichutko pojękiwać. Wsunałem rękę pomiędzy rozgoraczkowane ciała sióstr i zatrzymałem ja dopiero na dorodnym biuscie Ewy. Pod palcami czułem duże brodawki i sterczace twarde sutki. Zaczałem je delikatnie ugniatać. Ewa rozpięła rozporek i wysunęła z niego potężny trzon. Zatopiła go w ustach. Językiem obwodziła główkę i mocno ja ssała. Teraz i ja dołaczyłem do chóru pojękiwań. W czasie kiedy ja językiem obwodziłem wnętrze wilgotnej pochwy, Ewa skrupulatnie lizała moja lancę.
Nie potrafiłem dłużej tłamsić w sobie podniecenia. Wysunałem się spod dziewczat i przykucnałem nad Ewa. Naprowadziłem swój instrument na cel, jakim była szeroko otwarta szczelina Anki i mocno pchnałem. Dziewczyna, aż zawyła z rozkoszy. W tym czasie Ewka wsunęła język pomiędzy moje posladki, a zaraz pózniej wsunęła go w mój odbyt. Z wrażenia przysiadłem na twarzy dziewczyny. Jej język wsunał się we mnie calusieńki. Czułem jak harcuje w moim wnętrzu, jakby chciała nim przedrzeć się przeze mnie na wylot. Ja cały czas energicznie wbijałem się w Ankę, która zaczęła krzyczeć w ekstazie. Wsadziła cała rękę w cipkę Ewy, a ta krzyczała razem z siostrą. Jeszcze kilka pchnięć i ciałem Anki wstrzasnęły olbrzymie dreszcze. Poczułem jak mięsnie jej jamki zaciskaja się na moim trzonie. Nie przerywałem galopu. Drugiej dziewczynie też się cos należało.
Posadziłem ja sobie na kolanach. Nabiła się na mojego pala, wijac się z rozkoszy. Rozchyliła wargi i zaczęła pocierać łechtaczkę. Ja tarłem jej nabrzmiałe brodawki i sterczace sutki. Doprowadzało ja to do olbrzymiego szału. Gdy Anka stanęła za nia, ta oparła się o nia i założyła mi nogi na ramiona. Pochwyciłem ja pod pośladki i zaczałem coraz szybciej nabijać na swoja włócznię. Dziewczyna zaczęła coraz głosniej krzyczeć, zachłannie łapała oddech. Wtem w ekstazie jej ciało wygięło się w kabłak, piersi mocno wypięły się do góry. Ania natychmiast wessała je do swoich ust, i mocno gryzła nabrzmiałe do granic możliwosci sutki. Ja nie przestawałem wbijać się w jej mokra szparkę. Gdy czułem, że zaraz i ja dojdę wziałem ja i położyłem na dywanie, i spusciłem się na rozpalone twarze dziewczat, ich piersi i brzuchy. Siostry zaczęły zachłannie zlizywać z siebie moja spermę, a gdy ich ciała były już lsniace wyłacznie od sliny przywarły do mojego penisa i ssały go na przemian z całych sił, jakby chciały wydusić ze mnie jeszcze więcej lepkiego nasienia. Wydoiły mnie do cna. Ja jednak chciałem dać im więcej. Gdy tak obie klęczały przede mna pusciłem na nie strumień goracego, złotego płynu. Krzyknęły z radosci, łapiac niemal każda lecaca kroplę. Częsc żółtego płynu, spadała na ich spocone ciała, piersi i sciekały po brzuchu i udach. Gdy widziałem, jak strugi moczu rozpryskuja się o ciała blizniaczek i ich usmiech, wiedziałem że za chwilę ja znajdę się w centrum złotego deszczu, ale to już odrębna histroria.