Wyspa rozkoszy
7.maj 2019Jak zwykle nikt nie chciał przyznać się do błędu, ale ktoś zawalił. Pomylili strony wyspy i wpłynęli na mieliznę a następny odpływ miał być dopiero o świcie. Jedyny plus, że to była wyspa na która mieli dopłynąć.
Kapitan po mimo złość pozwolił swej załodze na zabawę w tawernie. Miał to być tylko chwilowy postój niestety zostali uziemieni. Zeszli na ląd zostawiając kilku ludzi by pilnowali statku o północy ktoś miał ich zmienić. Załoga w dobrych nastrojach weszła do baru i zamówili największą beczkę rumu oraz kilka dziewoi do towarzystwa. Długo nie czekali na swoje zamówienie. Pewnie dlatego że karczmarz dostał worek złotych monet. Może miała na to wpływ reputacja która od lat krążyły o tych ludziach. Krwawi i bezwzględni teraz popijali rum z dużych kielichów i pieścili młode piersi. Dziewczęta które udawały, że śmieszą je ich opowieści i lubią robić to co robią. Żadna się nie sprzeciwiła dostawały jeść miały gdzie spać a do tego dostawały kilka złotych monet w formie napiwków. Piraci byli jednymi z bogatszych klientów bez względu na to w jaki sposób zdobyli złoto ważne, że je mieli. Kapitan usiadł w koncie popijając z swojego pucharka i przyglądał się załodze. Wolał trzymać rękę na pulsie by nie doszło do krwawej bijatyki jak mieli to w zwyczaju nie miał czasu na szukanie nowej załogi. Na nazajutrz z samego rana mieli wypłynąć w stronę zatoki, w której chcieli dogonić kilka statków handlowych. Owe statki mały ich ustawić na kilka miesięcy wierzył w skuteczności swojego planu. Nie martwił się niczym po za tym, że nie będzie miał załogi do walki. Po kilku pucharach rumu odpłynął w otchłani swego umysłu. Po chwili zamysłu otwarł oczy. Zobaczył ją schodziła po schodach, gdy tylko na nią spojrzał od razu przypomniał sobie zapach drogich perfum oraz aksamitną skórę, która kiedyś miał okazje gładzić. Było to dawno i nie miał okazji by zajrzeć do niej po ich pierwszym spotkaniu. Kiedyś często o niej myślał przypomniały mu sie różowe policzki i czerwone usta od razu się przeniósł w przeszłość. Był to wczesny wieczór słońce zbliżało się ku horyzontowi. Wylądowali na plaży, bo nie chciał być jak każdy klient, z którym była chciał pozbyć się świadomość że nie jest pierwszym tego dnia.
Ona to wymyśliła by iść na plaże, pomimo że noc zbliżała się nieuchronnie piasek był nadal rozgrzany a w powietrzu unosił się zapach morskiej soli, której smak osadzał się na skórze . Był delikatny, gdy odpinał guzik po guziku w jej czerwono czarnym gorsecie. Chciał celebrować tą chwile powoli zdjął jej pończochy i dopasowany do nich pas. Następnie zdjął pozostałe tak nieliczne części garderoby była naga. Wydawała się tak niewinna może, dlatego że pomalowane policzki sprawiały, że wyglądała na zarumienioną. Przyglądał się jej ciału po czym zaczął składać na nim delikatne pocałunki wręcz tylko muskał ustami jej ciało. Robił to bardzo powoli by nie pominąć żadnego fragmentu kazał położyć się jej na piasku. Byli na tyle blisko oceanu, że fale wpływały na nich delikatnie chłodząc ich ciała. Zanurzył się pomiędzy jej udami po drodze składając pocałunki na ich wewnętrznej stronie aż dotarł do jej skarbu. Jak każdy pirat uśmiechnął się na te myśl i delikatnie pocałował jej kobiecość. Nie spieszył się głaskał jej brzuch oraz jedno z bioder. Jego język delikatni robił każde kolejne kółeczko, zaczął wkradać się do jej wnętrza. Zaskoczyło go tym że była dość ciasna jak na opowieść o jej licznych klientach. Już dawno nie spotkała klienta takiego jak on, który by chciał ją zadowolić. Zazwyczaj przychodzili do niej ludzie, którzy nawet nie zawracali sobie głowy rozbieraniem tylko od razu brali ją od tylu jak zwierzęta. Mocno szarpiąc jej ciało nie myśląc o niczym innym tylko szybkim numerku i powrocie do roli kochanego męża i ojca. Nie mogła uwierzyć, że to nie ona klęczy przednim tylko on i robi to jeszcze tak delikatnie i zmysłowo już nie pamiętała jak to było czerpać przyjemność z sex. Nawet nie pamiętała czy kiedykolwiek czerpała z niego przyjemność. Robiła to od zawsze za kasę nigdy nie było jej dane mieć kochanka, który dałby jej tyle przyjemność. Nagle znalazła go w piracie. Pomimo że było jej tak dobrze nie mogła zapominać że to on jej płaci więc dała mu znak na zamianę ról. Teraz to ona delikatnie całowała jego ciało, a jej dłonie rozpinały jego białą jak kość słoniowa koszule. Kierowała się do jego spodni by szybko i sprawnie je rozpiąć już przemokły od fal nacierających na nich. Miał problem z ich zdjęciem, ale mimo to zrobiła to z gracją godną sytuacji. O jej ciało rozbijały się fale, kropelki wody spływały po jej nagich piersiach dając efekt błyszczących perełek, które wyglądały jak rosa o poranku. Sięgnęła po jego penisa, który stojąc czekał na jej każdy dotyk. Delikatnie objęła go dłonią i zaczęła poruszać powoli w górę i dół. Po chwili pochyliła się i złożyła miękki pocałunek na jego czubku a następnie składając kolejne kawałek po kawałku by dojść aż do samego dołu. Powtarzając operacje po drugiej stronie zaczęła delikatnie masować go językiem. Postanowiła powoli wziąć go do ust i zacząć ssać z satysfakcją przyjęła długie westchnienie mężczyzny troszeczkę przyspieszyła tępa. Jej głowa raz po raz poruszała się a jej język wił się jak piskorz po jego członku.
Z doświadczenia wiedziała, że nie powinna dłużej tego robić jak nie chciałaby finisz nastąpił w jej ustach. Oderwała się od niego i zaczęła językiem kreślić ścieżkę do góry. Napotkała jego twarz patrzył na nią ,uśmiechał się co przyjęła za dobra kartę.Postanowił kontynuować w powolnym tempie położyła się znowu na plecach na mokrym piasku. Gdy w nią wchodził słońce właśnie składało pocałunek horyzontowi a niebo przybrało kolor płomieni, w tym świetle jej jasne włosy wyglądały jak aureola. Powoli zanurzał się w jej ciepłym gniazdku. Oplatała go rękoma na plecach. Mimo że jej dłonie tylko spoczywały na jego ciele on odczuwał jakby ktoś w tym miejscu przykładał do niego coś gorącego, co sprawiało, że od tych miejsc rozchodziło się przyjemne mrowienie, które falami szło dalej po całym ciele. Jej dotyk był tak magiczny, że nie chciał aby przestała go dotykać. Patrzył jej w oczy przy każdym pchnięciu, które dopasował do rytmu fal, które rozlewały się na ich splecione ciała. Powolne pchnięcia i delikatne pocałunki na jej piersiach oraz szyi nie miały końca mogło to trwać w nie skończoności. Lecz był już tak podniecony, że wiedział, że niebawem dojdzie powoli zaczął przyśpieszać. Ona miała inny plan sprawnie zamieniła się z nim miejscami, teraz to ona go posiadła i ustalała tępo. Powoli na niego opadła ręce oparła na jego torsie i zaczęła najpierw powoli posuwać się na jego członku, W górę i w dół również patrzyła mu w oczy uśmiechając się, było jej dobrze chciała go zadowolić była mu wdzięczna za to, w jaki sposób ją dziś potraktowała. Zaczęła przyśpieszać miała nawet wrażenie, że wraz z nią przyśpieszyły fale, które nadawały jej rytm przy każdym ruchu towarzyszył jej rozprysk wody. Jej włosy rozwiały się a piersi podskakiwały a on nie mógł od nich oderwać oczu jak zahipnotyzowany podniósł się na łokciach i zaczął je całować i pieścić. Trwali tak zwarci w uścisku aż po kilku następnych pchnięciach doszli oboje, lecz żadne nie rozluźniło uścisku trwali wtuleni w siebie jeszcze przez dłuższy czas. Z zamyślenia wyrwał, go delikatny dotyk na ramieniu otworzył oczy i wspomnienia wydały się jeszcze bardziej realne był bardzo podniecony a teraz, gdy kobieta z wspomnień czekała u jego boku wiedział, że odwiedzi dziś tę plaże.
Szukasz kogoś na seks? Spełnij swoje fantazje z kimś poznanym na portalu erotycznym! Zarejestruj się ZA DARMO już dziś!