Jeden z największych portali dla dorosłych w Polsce - portal erotyczny flirtrandki.pl

Zeszmacona złodziejka

4.listopad 2020
Zeszmacona złodziejka

Zacznę od tego, że pracuję jako policjant wydziału kryminalnego w jednym z większych miast w Polsce. Czasami zdarza się tak, że wiem o pewnych sprawach typu kradzieże zanim one zostaną oficjalnie zgłoszone...

Kilka tygodni temu miałem właśnie tego typu sytuację - wiedziałem, że "nasza" lokalna złodziejka Justyna ukradła trochę rzeczy z galerii handlowej. Tak zwana kradzież na zamówienie - towar upłynniony tego samego dnia, kasa wydana na alkohol i narkotyki - standard. Ale oficjalnego zgłoszenia jeszcze nie było, bo byłem dogadany z kierowniczką sklepu, że jak zatrzymam złodziejkę to dopiero wtedy dam znać i wtedy pani kierownik zgłosi sprawę. Po dwóch czy trzech tygodniach od tej kradzieży jechałem po swoim rejonie, tego dnia akurat sam bo miałem tylko zgrać jakiś monitoring więc nie było sensu targać nikogo ze sobą. Nagle zobaczyłem Justynę, szła niedaleko swojego domu ale nie zauważyła mnie w nieoznakowanym radiowozie. Zatrzymałem się kawałek dalej i poczekałem aż do mnie dojdzie. Gdy była na wysokości mojego auta zobaczyła mnie (zatrzymywałem ją już wcześniej, więc mnie rozpoznała) ale było już za późno - wyszedłem z auta i powiedziałem: "Cześć Justyna. Chodź, musimy pogadać". Było jasne, że jest za późno na ucieczkę, więc potulnie podeszła. Justyna ma 24 lata, jest średniego wzrostu, ma długie jasne włosy i dość ładną buzię, jak to początkująca narkomanka szczupła na maksa - widać że częściej pije niż je. Ale jeszcze jak to określają faceci była "do zrobienia". Zapytała o co chodzi, ale widać było po jej minie, że doskonale wie że chodzi o jakąś kradzież ale nie wie którą. Powiedziałem jej o co dokładnie mi chodzi i widać było, że załapała: "Chodzi o sklep xxx? Kurde, to było na przestępstwo. Nie mogę mieć kolejnej sprawy bo sąd odwiesi mi zawiasy i pójdę siedzieć". "No cóż, chyba trochę za późno teraz o tym myśleć, prawda?" powiedziałem. W tym momencie wpadła mi do głowy pewna myśl. "Matka jest w domu?" zapytałem. "Nie, w pracy jest do 16" odpowiedziała Justyna.

"To chodź do Ciebie do mieszkania, zrobię przy okazji przeszukanie, będzie z głowy a może te rzeczy się znajdą" powiedziałem dobrze wiedząc, że nic tam nie będzie bo Justyna sprzedawała kradzione rzeczy zawsze tego samego dnia a branie ciepłego towaru do domu to ryzyko. Nie było nawet sensu wsiadać w auto bo byliśmy dosłownie kawałek od jej klatki. Po chwili weszliśmy do jej mieszkania a ja zacząłem przetrząsać jej pokój, otwierałem po kolei szuflady i sprawdzałem co ma w nich pochowane. Założyłem jej też kajdanki na ręce z tyłu - powiedziałem, że dobrze wie, że są takie przepisy teraz i jest już oficjalnie zatrzymana. Justyna usiadła zrezygnowana na pufie i zaczęła mnie prosić czy przypadkiem nie dałoby się czegoś zrobić żeby tylko nie poszła siedzieć. Prosiła i błagała, mówiła że już nigdy nic nie ukradnie i od jutra będzie szukać pracy. W pewnym momencie gdy już widziałem, że straciła nadzieję powiedziałem: "Justyna, w sumie masz rację. Dogadajmy się i Cię wypuszczę". Momentalnie się ożywiła i popatrzyła na mnie tak jakbym uratował jej życie. "Obciągniesz mi ładnie i zapomnimy o tej sytuacji" powiedziałem. Szok, chyba kompletnie się tego nie spodziewała, "coooo?" Tylko tyle była w stanie wydukać. "No jak to co?. Normalnie - wyciągnę teraz kutasa a Ty weźmiesz go do buzi, czego tu nie rozumiesz? Chyba mi nie powiesz, że wolisz iść siedzieć na pół roku niż mi obciągnąć?" Oczywiste było, że się zgodzi. To tylko kwestia czasu, widziałem w jej oczach jak gaśnie nadzieja którą miała na początku. Po chwili powiedziała tylko: "ok" i spuściła głowę w dół patrząc na swoje buty. Więcej mi nie było trzeba, od ładnych kilkunastu minut o tym myślałem, więc mój kutas stał już sztywny od dawna. Podszedłem do jej twarzy, znajdowała się akurat na wysokości mojego pasa. Rozpiąłem rozporem i wyjąłem go dokładnie przed jej twarzą. Jeszcze na początku nie chciała otworzyć ust, więc przejechałem nim po jej zamkniętych wargach w tą i z powrotem. Powoli z jego czubka zaczął wypływać śluz, więc jej usta od razu zrobiły się od niego mokre. Powiedziałem do niej: "Masz trzy sekundy żeby je otworzyć, jeśli nie to chowam go i jedziemy na komisariat". Po dwóch miała już mój żołądź w ustach. Przycisnąłem ją do ściany przy której siedziała i zacząłem posuwać ją w usta jak zwykłą dziwkę, którą notabene w tym momencie była. Nie miała zbyt wiele do powiedzenia, ważyła połowę tego co ja, siedziała i miała ręce skute z tyłu kajdankami. Do tego przyparłem ją do ściany i rżnąłem w usta tak jakbym pierwszy raz ruchał. Mega mnie ta sytuacja podnieciła. Po dwóch minutach byłem tak nakręcony, że wiedziałem że koniec jest blisko. "Połykasz, czy spuścić Ci się na twarz?" zapytałem. Krótka piłka. Na twarz powiedziała z łzami w oczach. Chyba jeszcze nigdy nie spuściłem się taką ilością spermy na kobietę. Gdy tak siedziała totalnie zeszmacona wyjąłem telefon i zrobiłem jej zdjęcie. "To tak na wypadek gdybyś chciała mnie podkablować, wtedy wyślę to zdjęcie Twojemu chłopakowi i Twojej matce - a zrobię to z obcego numeru, więc mi chuja udowodnisz. To tak jakbyś miała głupie myśli." Rozpiąłem jej kajdanki i wyszedłem.

Szukasz kogoś na seks? Zarejestruj się ZA DARMO na naszym portalu erotycznym i poznaj kogoś już dziś!

Uwaga: Strona zawiera treści o tematyce erotycznej, w tym chat erotyczny, zdjęcia, filmy i inne materiały o tematyce przeznaczonej dla osób pełnoletnich. Aby móc przeglądać tę stronę musisz mieć ukończone 18 lub 21 lat (w zależności od juryzdykcji) oraz zaakceptować regulamin serwisu. Jeśli nie masz ukończonych 18 lat - opuść tę stronę. Modele i modelki prezentowane na niniejszej stronie mają ukończone 18 lat lub więcej. Aby móc korzystać ze strony wymagane jest włączenie obsługi ciasteczek, w przeciwnym wypadku zalogowanie się będzie niemożliwe.